Szczepienia na grypę a odporność – jak organizm reaguje na antygeny i dlaczego warto to robić co roku

Szczepionka przeciw grypie nie działa jak tarcza nie do przebicia, ale wyraźnie zmienia sposób, w jaki organizm radzi sobie z infekcją. Oparta na nieaktywnych cząstkach wirusa, ma za zadanie pobudzić układ odpornościowy do wytwarzania przeciwciał zanim dojdzie do zakażenia. Efekt? Mniejsze ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, niższe prawdopodobieństwo transmisji i lepsza kontrola nad sezonem grypowym. Dla układu odpornościowego to bezpieczny trening, a dla ciebie – realna szansa na uniknięcie powikłań.
- Jak działa szczepionka przeciw grypie i kiedy organizm zaczyna produkować przeciwciała
- Dlaczego szczepienia na grypę trzeba powtarzać co roku i co ma do tego zmienność antygenowa
- Na jak długo chroni szczepienie i jak wygląda odporność populacyjna po sezonie grypowym
Jak działa szczepionka przeciw grypie i kiedy organizm zaczyna produkować przeciwciała
Podanie szczepionki przeciw grypie to jak wysłanie organizmowi zaproszenia na trening z symulatorem wirusa. W zastrzyku nie dostajecie pełnowartościowego, groźnego wirusa – tylko jego fragmenty, najczęściej inaktywowane lub rozbite białka powierzchniowe, które same nie wywołują choroby. Układ odpornościowy rozpoznaje te fragmenty jako „obcych gości” i rozpoczyna proces budowania obrony. W pierwszej kolejności uruchamiane są limfocyty B, które zaczynają uczyć się rozpoznawać białka wirusa i przygotowywać przeciwciała.
Pierwsze przeciwciała pojawiają się zazwyczaj po kilku dniach, ale żeby reakcja była naprawdę skuteczna, potrzeba czasu. Badania immunologiczne pokazują, że organizm osiąga pełną ochronę około 10–14 dni po szczepieniu. To właśnie dlatego lekarze zalecają, aby szczepić się jeszcze przed szczytem sezonu grypowego – wtedy organizm ma czas na przygotowanie swojego „arsenału”. Wytworzone przeciwciała krążą we krwi i w razie kontaktu z wirusem mogą go szybko zneutralizować, zanim rozwinie się choroba.
Szczepionka dodatkowo stymuluje powstanie komórek pamięci immunologicznej, które zostają z Wami dłużej niż same przeciwciała. Dzięki nim organizm reaguje szybciej przy kolejnym spotkaniu z wirusem. W praktyce jednak ich skuteczność zależy od tego, jak blisko budowa wirusa w danym sezonie odpowiada temu, co zostało pokazane w szczepionce.
Dlaczego szczepienia na grypę trzeba powtarzać co roku i co ma do tego zmienność antygenowa
Wirus grypy to mistrz kamuflażu. Jego białka powierzchniowe – hemaglutynina (H) i neuraminidaza (N) – zmieniają się bardzo szybko, a my mówimy wtedy o tzw. zmienności antygenowej. To właśnie te białka są głównym celem działania przeciwciał. Gdy wirus je modyfikuje, nawet niewielka zmiana sprawia, że układ odpornościowy ma trudności z rozpoznaniem intruza. W badaniach epidemiologicznych prowadzonych przez Światową Organizację Zdrowia udokumentowano, że takie zmiany pojawiają się regularnie co sezon i są powodem globalnych fal zachorowań.
Dlatego szczepionka z poprzedniego roku przestaje być w pełni skuteczna – po prostu nie pasuje już do aktualnie krążących szczepów. W Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, co roku aktualizuje się skład szczepionki zgodnie z rekomendacjami WHO, które opierają się na analizie setek tysięcy próbek wirusa zbieranych z całego świata. Dzięki temu preparat lepiej „zgadza się” z tym, co realnie krąży w danym sezonie.
Kolejnym powodem konieczności powtarzania szczepień jest fakt, że poziom przeciwciał po szczepieniu stopniowo spada. Badania immunologiczne wykazały, że ochrona utrzymuje się na optymalnym poziomie przez kilka miesięcy, a potem słabnie. Dlatego coroczne szczepienie daje szansę na odnowienie bariery ochronnej. Możecie to porównać do ładowania baterii – z każdym sezonem trzeba dostarczyć organizmowi nową dawkę „energii immunologicznej”, dostosowaną do wirusa, który właśnie próbuje się rozprzestrzeniać.
Na jak długo chroni szczepienie i jak wygląda odporność populacyjna po sezonie grypowym
Po szczepieniu organizm utrzymuje podwyższony poziom przeciwciał przez kilka miesięcy – zwykle mówi się o okresie 6–12 miesięcy. Najwyższe stężenie obserwuje się w pierwszych tygodniach po podaniu dawki, a potem poziom stopniowo spada. Badania prowadzone w Polsce przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH wskazują, że ochrona kliniczna utrzymuje się na dobrym poziomie przez cały sezon grypowy, czyli mniej więcej od października do marca. Po tym czasie odporność osłabia się, a w kolejnym roku wirus jest już często w zmienionej formie, dlatego szczepienie trzeba powtarzać.
Nie oznacza to jednak, że organizm „zapomina” o grypie całkowicie. Komórki pamięci immunologicznej pozostają we krwiobiegu i w szpiku kostnym. Dzięki nim kolejne szczepienie czy kontakt z wirusem daje szybszą i mocniejszą odpowiedź. To trochę tak, jakby układ odpornościowy miał w szufladzie szkic starego przeciwnika – nie jest on identyczny, ale przyspiesza proces rozpoznawania zagrożenia.
Odporność populacyjna po sezonie grypowym jest krótkotrwała i dość krucha. Po naturalnym przechorowaniu część osób zyskuje ochronę na dany szczep, ale ponieważ wirus zmienia się z sezonu na sezon, ta bariera szybko traci znaczenie. W Polsce, według raportów epidemiologicznych NIZP-PZH, w ciągu jednego sezonu choruje od 3 do nawet 5 milionów osób, a to pokazuje, że wirus ma wciąż dużo „miejsca” do rozprzestrzeniania się.
Nie można też porównać odporności populacyjnej w grypie do tej znanej z odry czy polio – w przypadku tych chorób szczepienia budują trwałą, wieloletnią ochronę w całych społeczeństwach. Grypa zachowuje się inaczej: jej zmienność antygenowa powoduje, że odporność wygasa wraz z końcem sezonu i nie daje długofalowej bariery dla całej populacji. Dlatego co roku epidemiolodzy zachęcają, by szczepić się ponownie, bo tylko tak można w miarę utrzymywać wysoki poziom ochrony w grupach ryzyka i ograniczać rozprzestrzenianie wirusa w danym sezonie.
Autor: Artykuł sponsorowany